Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors
Relacje
30 kwietnia 2025

Służba młodzieżowa oparta na przyjaźni

Autor:
Jonasz Błajet
Szacowany czas czytania: 22min
Zdjęcie przedstawia dwóch młodych mężczyzn. Jeden trzyma drugiego.

Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego nastolatki zostają na twojej młodzieżówce albo przestają na nią przychodzić? Odpowiedzenie na to pytanie potrafi nas często mocno skonfrontować, ale też jest kluczowe w procesie rozwoju grupy młodzieżowej. Jim Burns
w książce „Służba wśród młodzieży” wydanej w 1988 roku napisał: „Fundamentalną zasadą programu służby wśród młodzieży jest uświadomienie sobie, że jeśli twoje nastolatki nie nawiążą przyjaźni w grupie, to nie pozostaną w niej”. I choć od przelania tej myśli na papier przez autora minęło prawie 40 lat, to jej przesłanie zdaje się być dalej bardzo aktualne.

W tym artykule znajdziecie kluczowe myśli Jima Burnsa z jego książki i współczesne pomysły na ich zastosowanie.

 Wątki poruszone w artykule:

  • Nie jesteś w stanie zbudować dobrze działającej młodzieżówki bez więzi osobowej
    z nastolatkami.
  • Autor książki „Służba wśród młodzieży”, Jim Burns, zaproponował sześć elementów owocnego działania z młodymi: służba zespołowa (lubiący się team), bycie wzorem do naśladowania (modelowanie zachowań), bezwarunkowa miłość (niezależnie od młodzieżowych wybryków), opieka (uwaga, czas i obecność), spotykanie młodzieży na jej terytorium (poznawanie ich środowiska), spędzanie czasu z młodzieżą (robienie razem rzeczy także poza regularnymi spotkaniami).
  • W służbie młodzieżowej chodzi o dostrojenie się do młodzieży i towarzyszenie im, a nie
    o „umłodzieżowanie się” na siłę.
  • „Ustawa Kamilka”, a służba młodzieżowa oparta na przyjaźni – połączenie jest możliwe.

Kwestia tego, jak bardzo mamy budować towarzyskie relacje z „naszą” młodzieżą, pozostaje przedmiotem rozważań wielu liderów. Część z nich decyduje się na wejście w rolę „najlepszego ziomka”, podczas gdy druga frakcja woli być bardziej mentorami świadomymi różnicy wiekowej. Mimo odmiennych podejść, każdy lider młodzieżowy powinien być świadomy, że posiada okazję na bycie jedną z bardziej wpływowych osób w życiu młodego człowieka.

Żeby to osiągnąć, jak pisze Burns „musisz kochać młodzież i być gotowy spędzać z nią czas”
i dalej rozwija temat: „Owocni pracownicy młodzieżowi mogą nigdy nie stać się elokwentnymi mówcami, na pewno jednak będą potrzebowali gotowości do słuchania i poznawania uczniów ze swojej grupy. Troska o młodych ludzi, z którymi pracujesz, jest głównym wymaganiem wstępnym do pracy z nimi”. I patrząc na służbę młodzieżową obecnie, na zdiagnozowane potrzeby Gen-Z
i na realia w naszym kraju, trudno z autorem się nie zgodzić – nie jesteśmy w stanie budować owocnej młodzieżówki w postawie zdystansowania od młodzieży.

Jim Burns wysnuwa tezę, że w plejadzie skutecznych programów i projektów dla młodzieży, najskuteczniejszą metodą budowania dużej i silnej duchowo grupy młodzieżowej jest więź osobowa. Zwróć uwagę, że takie podejście ma również bardzo biblijne odzwierciedlenie. Dzięki uwierzeniu Bogu i zbudowaniu osobistej więzi z Jezusem Chrystusem opartej na utożsamieniu się z Nim, otrzymujemy ratunek i możemy przyjąć dar łaski. I oczywiście – żaden lider nie może i nie powinien próbować zastąpić Chrystusa, ale inspirując się modelem wcielenia przedstawionym
w Piśmie Świętym, możemy z całą pewnością stwierdzić, że bycie obok młodego człowieka jest absolutnie niezbędne w tej służbie (co zresztą mogłoby się odnosić również do innych obszarów służby). Autor książki zaproponował sześć podstawowych elementów owocnej służby wśród młodzieży, które teraz opiszę.

Służba zespołowa

Nie jest żadną tajemnicą, że młodzież poszukuje autorytetów i zachowań do naśladowania. Konfrontującym pytaniem jest, czy odpowiednie wzorce znajdują w zespole tworzącym grupę młodzieżową. Burns twierdzi, że kluczowe dla zdrowej młodzieżówki jest to, aby posiadała zespół organizacyjny, który jest pełen miłości i przyjaźni. Autor zaleca: „Przeznacz czas na budowanie głębokich więzi z innymi pracownikami i zachęcaj ich do budowania przyjaźni. Pozwoli to również na wzmocnienie zaangażowania ludzi pragnących pomagać w służbie wśród młodzieży. Grupa młodzieżowa przygląda się, słucha i czasami naśladuje wzorce związków
i zachowań pomiędzy pracownikami młodzieżowymi. Zespół zjednoczony – to taki, który modli się razem i dzieli się ze sobą swoim życiem”
.

Z doświadczenia wiem, że w obliczu olbrzymiej liczby wydarzeń, mnogości spraw organizacyjnych i faktu, że większość zaangażowanych to wolontariusze z ograniczonym czasem, towarzyski i duchowy czas pomiędzy liderami, bardzo łatwo spada na liście priorytetów.
To jednak ważne, żeby przy planowaniu, zrobić miejsce na wspólne aktywności, które nie będą miały konkretnej agendy.

Zadaj sobie pytanie: jak moglibyśmy spędzić razem czas, żeby to nie było dla nikogo obciążeniem? Gdy między liderami będzie dobry, naturalny, flow, to młodzież zwróci na to uwagę i tym bardziej będzie chciała z wami przebywać, a wy pokażecie im, w jaki sposób można budować wartościowe relacje w chrześcijańskim środowisku. Jezus daje doskonały przykład tego, gdy zabiera swoich uczniów na wesele w Kanie Galilejskiej.

Bycie wzorem do naśladowania

„Najprawdopodobniej największy wpływ będziesz wywierał nie przez to, czego nauczasz słowami, lecz przez twoje czyny, reakcje i styl życia”. To z jednej strony oczywisty punkt, który
z drugiej strony może okazać się bardzo trudny. Kilka tygodni temu przyszedłem na młodzieżówkę zupełnie bez energii. W dodatku tego dnia sporo osób było chorych, a część wyjechała, więc spotkanie zapowiadało się niezbyt ciekawie. W poczuciu bezsilności położyłem się na podłodze i kilku młodych pomocników do mnie dołączyło. Nie dałem dobrego przykładu. Na szczęście tego dnia, inni liderzy i zaangażowani mieli w sobie więcej werwy, więc ożywili spotkanie inspirując swoją energią innych – ostatecznie młodzieżówka wyszła naprawdę dobrze.

Bycie wzorem nie jest łatwe, zwłaszcza jeśli próbujemy działać własnymi siłami. Jezus zaprasza nas, żebyśmy w szczerości i pokorze przyjmowali Jego jarzmo i brzemię, które są wygodne
i przyjemne. Dopiero, gdy będziemy trwali w Bogu, możemy w poczuciu odpowiedzialności, modelować zachowania i być prawdziwym zachęceniem i wzorem dla młodych. To tak ważne pokazywać młodym, co to w praktyce znaczy, poleganie na Bogu.

Zachęcam Cię, żebyś zrobił sobie listę Twoich zachowań, które wiesz, że są wartościowe. Następnie odpowiedz na pytanie – w jaki sposób możesz nauczyć tych zachowań „swoją” młodzież? Ale pamiętaj, czym innym jest przekazanie informacji, np. „w moim przypadku sprawdzają się spacery z Bogiem w lesie”, a czym innym jest zaproszenie młodej osoby na wspólny spacer z Bogiem do lasu. Zawsze staraj się stosować zasadę praktyczności – jeśli
o czymś mówisz, to znajdź również okazję, żeby to pokazać i do tego działania włączyć.

Bezwarunkowa miłość

Bóg kocha nas bezwarunkowo i to jest coś, co po prostu musimy przyjąć jako Boże dzieci. Bóg kocha bezwarunkowo także wszystkie młode osoby pojawiające się w obrębie Twojej służby. Burns pisze: „My również musimy kochać naszych młodych braci i siostry bezwarunkową miłością. Musimy zgodzić się z faktem, że będą upadać. Kiedy nie trafią w cel, potrzebują naszej miłości i zachęty, aby dalej próbować”.

Myślę, że każdy lider młodzieżowy zdaje sobie sprawę z tego, jakie to potrafi być trudne. Nastolatki bardzo lubią balansować na granicy i często ją przekraczają. Szczególnie bolesne potrafi być, gdy na naszych oczach upada młoda osoba, którą bardzo kochamy, i w którą inwestujemy sporo czasu. Autor książki przytacza sytuację, kiedy był świadkiem, jak jeden
z członków jego zespołu, został wyniesiony z imprezy organizowanej przez miejscową szkołę średnią, ponieważ wypił tak dużo alkoholu i stracił przytomność. Jak Ty byś zareagował, gdyby Twój współpracownik upił się na imprezie z nastolatkami z młodzieżówki?

Wspomniany bohater w niedzielę nie pojawił się na spotkaniu grupy ze względu na olbrzymi wstyd, ale jego zraniony lider (autor), postanowił go odwiedzić w domu i przekazać informację, że „dalej go kocha i nadal chce, aby był w grupie”. Burns pisze dalej: „Musiał nauczyć się, że mimo popełnienia błędu, nadal jest akceptowany przez grupę i przywódców. Właśnie przez to negatywne doświadczenie będzie mógł lepiej zrozumieć łaskę Bożą i nabierze ona dla niego większego znaczenia. Niedawno ten młody człowiek powiedział mi, że gdybym nie kochał go bezwarunkową miłością, prawdopodobnie nigdy więcej nie przyszedłby do kościoła”. Czasami możemy zadać sobie pytanie – ile razy jeszcze mam odpuścić, gdy „nasz” nastolatek odwali?

Myślę, że bezwarunkowa miłość nie jest zaproszeniem do bycia niekonsekwentnym. Starajmy się jednak dawać młodym poczucie, że niezależnie od tego, co zrobili, zawsze mogą znaleźć u nas bezpieczną przestrzeń i brak potępienia.

Opieka

Nikt nie rośnie natychmiastowo. Nie możemy oczekiwać, że nastolatek, który nawróci się na obozie, po powrocie do domu, będzie miał pełne pojęcie o tym, jak budować relację z Bogiem i się w niej rozwijać. Młodzi ludzie potrzebują naszej uwagi, czasu i obecności – po prostu, musimy się o nich troszczyć.

Troska to w gruncie rzeczy pasterzowanie, o którym tyle Jezus opowiadał w Ewangeliach. Troska to dbanie o drugą istotę, to doglądanie jej, to chęć jej wzrostu, to oferowanie koła ratunkowego, gdy tonie. Dlatego tak bardzo potrzebujemy w naszych zespołach organizacyjnych duszpasterzy. Liderów, którzy będą towarzyszyli nastolatkom w ich rozwoju, którzy będą gotowi wysłuchać, spędzić z nimi czas i wyposażać.

Jim Burns pisze dosadnie: „Jednym z głównych celów służby wśród młodzieży jest nauczenie nastolatków, jak przestać polegać na tobie jako pracowniku młodzieżowym, a zacząć polegać na Bogu”. Próbując osiągnąć błyskawiczny wzrost duchowy u danej osoby, ciężko będzie zaobserwować zdrowe i autentyczne owoce w dalszej perspektywie. W okresie dojrzewania pojawia się bunt, poszukiwania sensu, relacji i weryfikowanie autorytetów. W tym świecie pełnym niestałości, tak ważne jest, aby młody człowiek wiedział, że nawet, gdy w danym momencie się oddala, w jego zasięgu jest stały lider, który trwa przy nim i się o niego troszczy.

Warto zastanowić się, jak możemy wyegzekwować w sobie takie troszczenie się w praktyce. Ciężko podać uniwersalne schematy – myślę, że nasz styl, to nasz styl i w ramach działania, będziemy go w sobie rozwijać. Możesz jednak pomyśleć o grupkach uczniowskich, spotkaniach
w celu pogadania, artykułowaniu tego, że dostrzegasz u tej osoby ciężki czas, ustaleniu wspólnego systemu modlitwy… Przeczytaj także artykuły o Służbie Obecności Aktywnym Słuchaniu Staraj się być twórczy w tym, jak możesz troszczyć się o nastolatków tak, by nie czuli,
że wypełniasz tylko jakieś obowiązki.

Spotykanie młodzieży na jej terytorium

Ten punkt jest prawdopodobnie najtrudniejszy do odniesienia w naszej współczesnej i polskiej rzeczywistości. Burns opowiada o pracy kontaktowej, czyli spotykaniem młodzieży na szkolnych zawodach czy imprezach albo po prostu na przerwach między lekcjami, jako o jednym z bardziej satysfakcjonujących aspektów tej służby. W naszych realiach perspektywa wchodzenia do szkół, gdzie uczą się nastolatki z grupy młodzieżowej, wydaje się być dość abstrakcyjna. A może tylko na pierwszy rzut oka?

Każdy z nastolatków ma swój własny świat i zwróć uwagę, jak bardzo lubi się tym światem dzielić (no, może nie zawsze w pełni autentycznie). Jeśli jeszcze nie próbowałeś, to spróbuj do pytań na grupkach dyskusyjnych wpleść takie o szkole. Najlepiej o wkurzającym nauczycielu lub najmocniejszej akcji z kolegami z danego dnia. Gwarantuję, że nawet ci najmniej mówiący, coś powiedzą. To dlatego, że młodzi ludzie, choć mogą to ukrywać – pragną, żeby ktoś zainteresował się ich światem. Nie jesteśmy w stanie wejść na głęboki poziom relacji ze wszystkimi chodzącymi na młodzieżówkę, ale wyobraź sobie teraz swoje najbliższe 2-3 osoby. Czy znasz imiona ich znajomych z klasy? I teraz uwaga – czy miałeś okazję ich poznać? Czy odwiedzasz swoich nastolatków w ich domach? Czy znasz ich rodziców? Jeśli odpowiadasz pozytywnie na te pytania, to znaczy, że pozwalasz sobie na spotykanie młodzieży na jej terytorium. Jeśli nie – zastanów się, w jaki sposób mógłbyś zmienić swoje działanie pod kątem tej kategorii.

Ja kiedyś zaprosiłem klasę jednego z chłopaków, w którego inwestuję, na warsztaty dziennikarskie na moją uczelnię – poznałem jego znajomych i wychowawcę. Jakiś czas temu
w ramach naszej młodzieżówki doskonale funkcjonował serwer Minecrafta, na który młodzieżówkowicze zapraszali swoich znajomych. Jestem przekonany, że najlepiej znasz kontekst swojej służby, swojej młodzieży oraz swojego miasta i możesz w owocny sposób zaplanować działania do podjęcia w tej kwestii.

Spędzanie czasu z młodzieżą

Ten punkt dosyć wyraźnie łączy się z poprzednim. Tutaj jednak skupiamy się na konkretnych interakcjach w ramach młodzieży z Twojej grupy, z którą masz relację. Jim Burns o tej kwestii pisze tak: „Ewangelia Jana jest najbardziej pasjonującą nowiną, jaką świat kiedykolwiek słyszał,
a jednak młodzi ludzie często odchodzą od Kościoła, ponieważ 'nudzą się’. Wierzę, że jednym
z głównych powodów, dla którego odchodzą od Kościoła i nazywają go nudnym jest to, że nikt nie był gotowy zainteresować się nimi i spędzić z nimi czas”
.

Jeśli chcesz prowadzić skuteczną służbę młodzieżową, to nie możesz ograniczyć się tylko do młodzieżówek (lub innych regularnych spotkań). One stanowią znakomitą podstawę, ale nie zastąpią tego wszystkiego, co można osiągnąć w dodatkowych działaniach. Czasami
z przerażeniem patrzę w swój kalendarz, który choć jest wypełniony spotkaniami w obrębie służby młodzieżowej, to brakuje w nim luźnych slotów na wyjście na termy, granie w piłkę, spacer nad jezioro, wizytę w kinie, wieczór filmowy, przejażdżkę rowerową.

Podczas tego typu aktywności (wybaczcie, jeśli podaję głównie męskie przykłady, na pewno jest mnóstwo innych opcji) masz niepowtarzalną okazję na pokazanie „swoim” nastolatkom, że naprawdę są dla Ciebie ważni, i że Ci na nich zależy. W dodatku poznajesz ich lepiej, a oni poznają Ciebie, a to może przynieść same korzyści w kontekście przerabiania duchowych treści
i ich wzrostu. Także – czy młodzież, z którą masz do czynienia czuje, że lubisz spędzać z nimi czas?

Jeśli zdecydujemy się w ramach swojej służby młodzieżowej realizować taką, która jest oparta na przyjaźni, to prawdopodobnie przekażemy młodym ludziom coś, czego mogą nie otrzymać nigdzie indziej i czegoś, co biorąc pod uwagę statystki – pragną. Nie chodzi o to, żebyśmy próbowali być dla nich rówieśnikami. Ostatnio usłyszałem od jednego nastolatka z naszej grupy ciekawe zdanie: „cieszę się, że jesteś dorosły”. Sam bardzo często popadam w próby „umłodzieżowania się”.
I oczywiście, starajmy się zrozumieć i dostroić do nastolatków, ale nie udawajmy kogoś, kim nie jesteśmy.

Młodzież z naszej grupy (i nie tylko) potrzebuje stabilnych relacji, w których czują, że ktoś się
o nich troszczy, że ktoś zna ich środowisko, że ktoś im wybacza, że ktoś ich kocha. To nie będzie autostrada, a raczej ulica, na której musisz się czasami zatrzymać
na światłach, ale jeśli tylko odbierasz od Boga powołanie do służby młodzieżowej, to daj się porwać w nią na poziomie tych sześciu punktów, a jestem przekonany, że odkryjesz piękne skarby mądrości i poznania przygotowane dla Ciebie przez Ojca w Niebie.

________________________________________________________________________________________________

Mały disclaimer – część zaproponowanych punktów może zdawać się nie współgrać z procedurami ochrony małoletnich, które obowiązują także nasze młodzieżówki od 2024 roku. Tzw. „ustawa Kamilka” poruszyła środowiskiem liderów młodzieżowych i dalej potrafi budzić wątpliwości. Ustawa jednak nigdzie nie mówi o konieczności zerwania kontaktów
z niepełnoletnimi osobami – ona narzuca konieczność określenia ich bezpiecznych ram. Zachęcam Cię, żebyś spróbował/a potraktować raczej te wytyczne jako zaproszenie do lepszej komunikacji
z rodzicami/opiekunami. Gdy będziesz przed nimi transparentny, komunikatywny i dasz się poznać, to niemal zawsze, oni także staną się Twoimi przyjaciółmi – w końcu oboje chcecie jak najlepiej dla ich dziecka. Staram się praktykować takie podejście od kilku lat, jeszcze przed „ustawą Kamilka”, żyjąc równocześnie w bardzo bliskich relacjach z młodzieżą i mogę Cię zapewnić, że standardy ochrony małoletnich w żaden sposób tego nie zaburzyły i nie uważam, że mogą być traktowane jako wymówka do nie-budowania relacji z nastolatkami.

Cytaty pochodzą z książki „Służba wśród młodzieży” Jima Burnsa

  • Kluczowe punkty
  • Wstęp
  • Służba zespołowa
  • Bycie wzorem do naśladowania
  • Bezwarunkowa miłość
  • Opieka
  • Spotykanie młodzieży na jej terytorium
  • Spędzanie czasu z młodzieżą
  • Podsumowanie
  • Disclaimer (Ustawa "Kamilka")
Autor

Author

  • Cześć! Przede wszystkim jestem liderem poznańskiej młodzieżówki "NIEletni K5N". Poza tym współpracuję z Falą w ramach projektu Equip i Regiony oraz jako freelancer zajmuję się różnymi medialnymi działaniami, m.in. prowadzę program "Bez Dyskusji" na YouTubie. Lubię podejmować w życiu fajne wyzwania i zachęcać ludzi dookoła, że dobrze jest mieć życie w Jezusie.

    View all posts
Podziel się:

Sprawdź również: